poniedziałek, 9 lutego 2015
Nijaki koniec
Pierwsze opowiadanie kończy się bez finałowego zakończenia. PO PIERWSZE BRAK WENY. A PO DRUGIE MAM NOWY POMYSŁ NA OPOWIADANIE. Więc czekajcie cierpliwie, aż nastąpi moment gdy pojawi się nowe opowiadanie.
sobota, 10 stycznia 2015
Rozdział 7. I think I wanna marry you
09 maja 2019
Harry
-Kacuski!-krzyknęła ze szczęścia Ariana, widząc pływające w stawie kaczki.
-Ariana, nie.-powiedział Louis, łapiąc Ariane za rękę, za nim ona prawie wpadła do stawu.
-Daddy.-powiedział Junior-Ari jest dziwna.
-Po prostu lubi kaczki.-powiedziałem.
-Chodź, pozrywamy kwiatki i zrobimy ci wianuszek, co ty na to, księżniczko?-powiedział Louis, trzymając Hazel na rękach.
-Tjak!!!-Ariana aż wyrywała się z objęć Louis'a.
Dwie godziny później...
Louis
Ariana i Junior zasnęli na kocyku w tuleni w siebie, wyglądali tak uroczo. Arianie z głowy suwał się wianek. A mój chłopka położył głowę na moim ramieniu. Patrzyliśmy na zachód słońca. Było tak pięknie.
-Harry.-powiedziałem.
-Tak?-spojrzał mi prosto w oczy.-Coś się stało, skarbie?
-Nie, nic się nie stało. Tylko chciałem cię o coś spytać.
Brunet usiadł po turecku przed de mną, nie spuszczając wzroku z mojej twarzy.
-No więc słucham?
Louis, sam się w to wpakowałeś, więc nie ma już odwrotu.
-Eee...no ten...
-Próbujesz mi się oświadczyć?
-Skąd...
-Z kurtki wystaje ci kawałek pudełka, więc zgadłem.
-Aha. Więc jak, wyjdziesz za mnie?
-Tak.
_______________________________
Ta da! Rozdział siódmy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)